Marka osobista

Marka osobista

Nie możesz we współczesnych realiach być samotną wyspą. Nawet jeśli jesteś najlepszy. Jeśli posiadasz ogromną wiedzę, doświadczenie i zrobiłeś wszystko, co radzono Ci w marketingowych podręcznikach.

Sześć pytań, na które musisz sobie odpowiedzieć
 
Proces budowania marki osobistej nie różni się niczym od budowania marki komercyjnej. Łatwość, która jednocześnie może stać się pewną trudnością, polega na tym, że podlegasz i wywołujesz dużo większe emocje niż każdy inny brand.
 
Zanim jednak rozpoczniesz budowę swojej osobistej marki, a ja postaram Ci się w tym procesie pomóc, musisz odpowiedzieć sobie na kilka zasadniczych pytań:

1. Do czego potrzebna jest Ci marka osobista?
2. Jak jesteś postrzegany dziś, a jak chciałbyś być postrzegany za kilka lat?
3. Jakie emocje budzisz aktualnie, a jakie chcesz budzić za kilka lat i z jakimi wartościami być utożsamiany?
4. Do jakiej grupy docelowej chcesz dotrzeć? Jaką grupę osób i jakie środowiska chcesz do siebie przekonać oraz sprawić, aby uwierzyli i zaufali Twojej osobistej marce?
5. Czy jesteś zdeterminowany do podjęcia wyzwania, zmian, które będziesz musiał wprowadzić w swoim życiu, konsekwentnie dążąc do realizacji wyznaczonych celów?
6. Jesteś świadom tego, że marka to nie hasło, logo, blog pod przykuwającą uwagę nazwą domeny (adresem www), ale zbudowanie autentycznej, budzącej emocje (takie jak tego chcesz) marki osobistej potrwać może nawet kilka lat?
 
Jeśli odpowiedziałeś na powyższe pytania twierdząco, rozpocznij proces budowania osobistej marki. Mam nadzieję, że rady oraz narzędzia, które Ci zaproponuję, znacznie ułatwią Ci przeprowadzenie tego procesu i zrozumienie zmian, które w ostatnim okresie zachodzą w naszym świecie niezwykle szybko.
 
Dla kogo jest personal branding?

Personal branding jest dla każdego, kto żyje we współczesnym świecie informacji, mediów społecznościowych oraz szeroko rozumianego Internetu, a przede wszystkim dla ludzi ambitnych.
 
Kiedyś to, co napisałeś w CV, było praktycznie nie do zweryfikowania, chyba że potencjalny pracodawca zadzwonił do Twojego byłego pracodawcy i zapytał go o opinię na Twój temat. Dziś wystarczy, że przyszły pracodawca wejdzie na Twój profil na Facebooku, Twitterze, Instagramie, Goldenline, Linkedin, i już wszystko wie.
 
Kiedyś dostęp do informacji nie był tak powszechny, a Ty mogłeś swobodnie funkcjonować, żyć i cieszyć się tym życiem w totalnie realnym, ale bardzo malutkim świecie. Dziś jesteś cząstką globalnego świata.
 
Pięćdziesiąt lat temu wystarczyło, że miałeś kilka mórg ziemi, krówkę, trzy świnki, kilka kurek i ewentualnie konika, aby być człowiekiem pełnowystarczalnym. Nie musiałeś nic od nikogo kupować, nic nikomu sprzedawać. Byłeś człowiekiem totalnie niezależnym od całego świata. Ponieważ chcesz pracować, ponieważ musisz pracować, aby żyć, to musisz zarabiać, choćby minimalne pieniądze. A może studiujesz i chcesz zarabiać ciut więcej niż najniższą krajową, ale niczym szczególnym nie odróżniasz się od swoich rówieśników? Dlatego właśnie musisz budować swoją osobistą markę. Tak samo jak markę: piwa, papierosów, batoników czy pieluszek i podpasek. To Ciebie musi kupić pracodawca, choć na półce ma wiele innych, podobnych towarów.

Oczywiście nie przesadzaj z tym personal brandingiem, bo jeśli jesteś opelkiem corsą z małym silniczkiem, to nie możesz nagle znaleźć się wśród mercedesów klasy S ani sportowych porsche. Nikt Ci w to nie uwierzy, a nie ma nic gorszego od utraty zaufania. Personal branding to poza wiedzą, którą zwyczajnie musisz posiadać (a wiele osób nie posiada i wcale nie czuje potrzeby, aby takową posiadać), aby na przykład dojść do ekstraklasy i zostać nazwanym ekspertem, o czym już pisałem, musisz posiadać również sieć kontaktów. Bez nich, czyli bez doskonałego networkingu, możesz tylko pomarzyć o zbudowaniu rozpoznawalnego i pożądanego przez pracodawców osobistego brandu.

Fragment książki Roberta Stępowskiego pt. „Promocja marki. Poradnik dobrych praktyk”, Wydawnictwo Słowa i Myśli, Lublin 2014