Pacjent z nietrzymaniem moczu w opiece długoterminowej (ODT)

Pacjent z nietrzymaniem moczu w opiece długoterminowej (ODT)
Wg danych GUS do 2035 roku populacja osób 65+ wyniesie 62% w stosunku do roku 2010, a grupa wiekowa 80+ w tym samym czasie wzrośnie do 96%. Ta subpopulacja, bardzo zróżnicowana jeśli chodzi o potrzeby opieki zdrowotnej i opiekuńczej, będzie wymagała wsparcia opiekuńczego zarówno instytucjonalnego, jak i domowego.
W grupie wiekowej 75+ – jak wskazują prognozy GUS na lata 2008-2035 – ok. 60% osób będzie cierpiało na nietrzymanie moczu. Przewidywane koszty opieki długoterminowej nad osobą starszą będą musiały zatem uwzględniać również koszty związane z występowanie nietrzymania moczu. Wśród nich najważniejsze to koszty: łóżek, artykułów higienicznych, środków absorbcyjnych, leczenia powikłań oraz usług opiekuńczych, pielęgniarskich i wspierających.
 
Z danych jednego z olsztyńskich NZOZ wynika, że w przeciętnej placówce opiekuńczej (ok. 60 pensjonariuszy) wydatki miesięczne związane z opieką nad pacjentami z nietrzymaniem moczu (środki pomocnicze, pieluchomajtki) wynoszą ok. 3% wszystkich miesięcznych wydatków ponoszonych przez NZOZ na tę formę opieki. Wobec prognoz demograficznych, ta kwota w przyszłości na pewno wzrośnie. Z uwagi na duże obciążenie placówek tego typu, część osób niesamodzielnych, cierpiących na to schorzenie korzysta z opieki domowej. Jednak opieka domowa również generuje koszty, do których zalicza się: wydatki związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego podopiecznego, wydatki na życie, zakup środków higienicznych i artykułów absorbcyjnych, opiekę pielęgniarską oraz koszty opiekuńcze – formalne i nieformalne. Koszty te nie zostały do tej pory jednak w pełni oszacowane, gdyż w Polsce nie prowadzi się tego typu statystyk.

Wg raportu „Pacjent z NTM w systemie opieki zdrowotnej 2015” obecnie w Polsce czynnikiem determinującym sposób i miejsce opieki nad pacjentem niesamodzielnym jest ekonomia, a nie rzeczywiste potrzeby tych osób. W sytuacji starzejącego się społeczeństwa i zmniejszających się budżetów publicznych na opiekę instytucjonalną można przewidzieć, że opieka będzie cedowana na opiekunów nieformalnych i sprawowana w miejscach zamieszkania osób niesamodzielnych, bez względu na to, czy stan zdrowia i warunki mieszkaniowe na taką formę opieki pozwolą.

W Polsce obecnie mamy jeden z najniższych poziomów finansowania ODT w UE. Ponieważ brakuje właściwych statystyk związanych zwłaszcza z opieką domową, szacunkowo mówi się, że na ODT przeznaczane jest max. 0,7% PKB, z czego 50% stanowi dodatek pielęgnacyjny wypłacany przez ZUS. Dla porównania w Szwecji w 2009 roku wydatki te stanowiły prawie 2,5% PKB.

Pacjent niesamodzielny, w tym pacjent z nietrzymaniem moczu, nie ma jasnej wykładni, gdzie może znaleźć dla siebie pomoc. Nie ma także takiej wiedzy opiekun formalny czy nieformalny. Obecnie obowiązujący system jest bowiem niespójny i niejasny. Wpływa na to rozproszenie podmiotów odpowiedzialnych za opiekę oraz różnice w proponowanych formach świadczeń. Konieczne zmiany dotyczyć muszą nie tylko ujednolicenia form finansowanie ODT, ale przede wszystkim roszad organizacyjnych. Temu właśnie ma służyć Ustawa o pomocy Niesamodzielnym.

Jej filarem ma być czek opiekuńczy przyznawany osobie niesamodzielnej lub jej bliskim w wysokości ustalanej wg trzystopniowego stopnia niesamodzielności, orzekanego przez powiatowe komisje orzekające, w wysokości odpowiednio: od 1000 zł (I stopień niepełnosprawności), do 850 zł (II stopień) i 650 zł (III stopień). Czek pokrywać może usługi opiekuńcze świadczone zarówno przez opiekunów, rodzinę opiekującą się niepełnosprawnym (w tym opiekę tzw. wytchnieniową), pobyt w placówce opiekuńczej, teleopiekę oraz większą niż dotychczas ilość kwalifikowanych środków i przedmiotów potrzebnych do pielęgnacji i godnego życia podopiecznego. Ustawa nadaje prymat opiece domowej i ma wesprzeć bliskich opiekunów poprzez m.in. możliwość formalnego zatrudnienia po odbyciu szkoleń kwalifikujących na opiekuna czy asystenta osoby niepełnosprawnej, opłacenie składki zdrowotnej i społecznej, urlop wytchnieniowy czy refundację kosztów kwalifikowanych.

Jeśli ustawa wejdzie w życie, państwo będzie musiało przeznaczyć z budżetu na jej realizację 1,6 mld zł. Skąd wziąć taką kwotę? Budżet zasilą podatki od nowo powstałych firm i miejsc pracy w tym sektorze, jednak już wkrótce będziemy musieli przygotować się na dodatkowe ubezpieczenie w postaci obowiązkowego świadczenia pielęgnacyjnego.

Marzena Michałek