Savoir-vivre na talerzu, czyli jak zachować się podczas ważnej kolacji

Savoir-vivre na talerzu, czyli jak zachować się podczas ważnej kolacji
Każdy z nas prędzej czy później zostanie zaproszony na ważną kolacje. Choć takie zaproszenie jest rodzajem wyróżnienia, to może przysporzyć niemało stresu. Książek i poradników na temat zachowania się przy stole jest co prawda wiele, ale zamiast popadać w paranoje i czytać wszystko, co na ten temat znajdziemy, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
Najważniejsza i główna zasada savoir-vivre'u to bycie sobą. Nie warto silić się na etykietalną ekwilibrystykę, popisywanie się wyrafinowanymi gestami czy zamawianiem wymyślnych potraw.
Czasem takie działania mogą wyglądać karykaturalnie, groteskowo a my możemy osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego.
 
Warto zdać sobie sprawę, że przyjęcia i ważne kolacje zawsze odbywają się z jakiegoś powodu, a co za tym idzie, mają jakiegoś gościa honorowego. Kogoś, kto tego wieczoru znajduje się w centrum zainteresowania. Ta właśnie osoba nadaje ton całemu wydarzeniu, a więc należy niejako dopasowywać się do takiej osoby. Na takiego gościa zawsze się czeka, dlatego na spotkanie należy przyjść odpowiednio wcześniej. Nie należy także wychodzić przed gościem honorowym. Musimy tutaj także pamiętać o tym, by nie wychodzić jako osoba ostatnia. Gdy ostatnia osoba/para podnosi się z krzesła, to wychodzimy razem z nią.
 
Jeśli nie jesteśmy gospodarzami albo gośćmi honorowymi podczas kolacji, warto zastosować zasadę „sekundy spóźnienia”. Poczekajmy, aż inni zajmą miejsca i dopiero wtedy zróbmy to samo. Gdy dostaniemy potrawę, także wstrzymajmy z konsumpcją, dopóki nie zostaną podane dania wszystkim gościom. Nie czekajmy jednak na innych ze sztućcami w dłoni, ponieważ jest to nieeleganckie.
 
Kolacje oczywiście nie służą temu by jeść, ale by rozmawiać. Stara zasada głosi, że co danie zmieniamy stronę: raz mówimy do osób z prawej strony, raz z lewej. Musimy jednak uważać, by nie mówić z pełnymi ustami oraz by inni zdążyli zjeść swoje ciepłe dania. Warto zastosować swoisty układ rozmowy: zadajemy pytanie, słuchamy, a następnie sami odpowiadamy. Jeśli rozmówca nie zada nam pytania, staramy się, by nasza wypowiedź nawiązywała choć częściowo do jego wypowiedzi.
 
Jeśli chodzi o tematy, to dozwolone są wszystkie z repertuaru pogawędek (small talks). Tematy tabu to oczywiście: religia, polityka, seks, choroby. O pieniądzach możemy rozmawiać podczas kolacji biznesowych. Teoretycy tematu uznają, że najlepszy czas na takie rozmowy nadchodzi między daniem głównym a deserem.
 
Jeśli dania wybieramy z karty sami, kierujemy się własnymi upodobaniami. Gdy nie wiemy, ile dań możemy zamówić, możemy spytać osobę zapraszającą, co nam poleca. Wtedy usłyszymy odpowiedź w stylu: „na danie główne...”, „na deser...”. W ten sposób dowiemy się, ile dań gospodarz przewidział i w jakim zakresie cenowym. Nigdy nie zamawiamy dań najdroższych ani najtańszych. Gdy konkretnego dania z jakiegoś powodu nie możemy zjeść, przeprośmy i krótko wyjaśnijmy dlaczego. Jeśli nie jesteśmy czegoś pewni, albo nie wiemy, w jaki sposób jeść jakieś danie, to zapytajmy.
 
Kolejnym ważnym aspektem, na który warto zwrócić uwagę, jest alkohol. Może on zarówno uatrakcyjnić, jak i zniweczyć spotkanie. Z pewnością ważna kolacja to nie czas, by chwalić się swoją mocną głową. Na aperitif zwykle składa się lampka wina przed lub do kolacji oraz likier, koniak albo whiskey po kolacji. Teoretycy savoir-vivre'u podkreślają, że warto zamówić alkohol, który najmniej lubimy. Dzięki takiemu zabiegowi będziemy pić powoli, nikt nie będzie proponował nam kolejnych szklaneczek, a my wyjdziemy z kolacji w doskonałej formie.
 
Pamiętajmy także o odpowiednim stroju. Gdy nie wiemy co na siebie założyć, możemy albo postawić na klasykę (to zawsze strzał w dziesiątkę), albo po prostu zadzwonić do gospodarza i zapytać, co należy na siebie włożyć.
 
Ważna kolacja czy przyjęcie może być stresującym wydarzeniem. Powyższe uwagi powinny w pewnym stopniu ułatwić nam przejście przez takie spotkanie bez większych problemów. Jeśli jednak pomimo wszystko zdarzy nam się jakieś faux pas, nie popadajmy w depresję. Wystarczy że przeprosimy, nie musimy się zanadto tłumaczyć czy wstydzić. Kluczem do udanej kolacji jest pogodne nastawienie i szczery uśmiech, który sprawi, że każde, nawet bardzo ważne spotkanie będzie dla nas prawdziwą przyjemnością.
 
Kamil Lewko
 
poprzedni artykuł