Biedny osiołek z bajki dla dzieci Aleksandra Fredry, któremu w żłoby nałożono i owies, i siano, przestał być symbolem-ofiarą doprowadzonego do przesady konsumpcjonizmu. Teraz wmawia się, że miał on problemy z podejmowaniem decyzji, oceną opcji, hierarchią potrzeb, samooceną. Znak czasów. Na szczęście naukowcy z Uniwersytetu Bristol swoim badaniem przywrócili dobre imię osiołkowi. Jest to zdecydowanie efekt poboczny, ale nie zaszkodzi zwrócić na to uwagę.
Badanie nosi potoczną nazwę „testu pizzy pepperoni” i jego celem jest sprawdzenie wpływu spożywania wielu różnych odmian tego samego jedzenia/potrawy (w tym przypadku: pizzy pepperoni) na skłonność do przejadania się po właściwym posiłku.
Uczestnicy zostali dobrani do badania po wstępnej ankiecie kwestionariuszowej, w której udzielili informacji o częstości i różnorodności spożycia pizzy w ciągu roku. W pierwszej części właściwej sesji badawczej uczestnicy otrzymali z góry ustaloną ilościowo porcję pizzy oraz dowolną ilość dodatków (czipsów tortilla i kruchych ciasteczek). W drugiej części sesji nie dostali pizzy, jedynie czipsy i ciasteczka. Po analizie wyników okazało się, że osoby jadające w różnych miejscach pizzę (a zatem przyjmujący różne porcje kalorii w tym samym daniu) pochłonęły większą ilość dodatkowych słodyczy (a przez to: kalorii) niż osoby jadające raczej w tym samym miejscu. Drugim ciekawym wnioskiem było stwierdzenie, że porcja pizzy była mniej sycąca ilościowo (less filling) zdaniem osób jadających w różnych miejscach niż jadających w stałym miejscu. Oznacza to, że osoby te są bardziej skłonne do dojadania nawet w przypadku zjedzenia porcji pizzy o wyższej zawartości kalorii.
Jedzenie tych samych potraw w różnych miejscach odbywa się często na zasadzie fałszywego przeświadczenia o jednakowości dań. Tymczasem najczęściej mają one nieco inny skład, który wpływa na smak, a także spożyte kalorie. Nie zwracamy jednak na to uwagi, przyzwyczajeni do dojadania zarówno po lżejszych, jak i cięższych potrawach. Eksperymentowanie kulinarne bez dokładnej kontroli składu i jakości sprzyja zatem przejadaniu się, a w dłuższej perspektywie nadwagą.
Źródło: TheConversation
Mariusz Ludwiński