Wakacje w Egipcie

Wakacje w Egipcie
Piramida Cheopsa, Sfinks – strażnik piramid, pustynia, Nil, palmy, słońce i Morze Czerwone – powodów, dla których turyści z całego świata przyjeżdżają do Egiptu, jest tak wiele, ilu istnieje turystów. Sama mogłabym wymienić około dwudziestu powodów, które sprawiły, że ten północnoafrykański kraj skradł moje serce.
Piramidy w Gizie
Słyszeli o nich chyba wszyscy, widzieli je też niemal wszyscy – na pocztówkach, w kalendarzach, podręcznikach szkolnych, katalogach biur podróży, telewizji, Internecie… Czy mogą jeszcze czymś zaskoczyć?

Piramidy Cheopsa, Chefrena i Mykerinosa są jednym z siedmiu cudów świata i jedynym zachowanym do dzisiaj cudem świata starożytnego. Piramida Cheopsa stanowi jedno z najlepiej rozpoznawalnych miejsc na świecie. To, co robi największe wrażenie, to przede wszystkim jej rozmiar – obecnie Piramida wznosi się na wysokość 137,5 metra, a została wykonana z 2 300 000 skalnych bloków, każdy z nich o wadze około 2,5 tony. Kiedy stałam w grupie przyjaciół oraz innych turystów przybyłych z najodleglejszych zakątków świata i patrzyłam na trzy wznoszące się ku niebu piramidy, pomyślałam sobie: „Są dokładnie takie, jak na zdjęciach…”. Ale kiedy stanęłam tak blisko, że na moich plecach czułam bloki skalne, uznałam, że moje 161 centymetrów wzrostu nie jest naprawdę niczym szczególnym. Piramidy w Gizie są po prostu ogromne! To naprawdę największe grobowce na świecie.

egipt5

Piramidy można zwiedzać na kilka sposobów – wędrując po pustynnym piasku na własnych nogach, na grzbiecie wielbłąda, podczas przejażdżki konnej, czy też podróżując bryczką. Ja zaufałam własnym nogom i nie żałuję. Do dzisiaj pamiętam spacer od jednej piramidy do kolejnej, kiedy pod nogami miałam tylko suchy piach, a z nieba lał się żar – termometr wskazywał 38 stopni Celsjusza. Ale to właśnie ten niecodzienny spacer spowodował, że dogłębnie poczułam ogrom wznoszących się przede mną piramid. Było jeszcze coś, co wprawiło mnie w zachwyt – niekończąca się i niczym niezakłócona przestrzeń. Gdziekolwiek nie spojrzałam, wszędzie była tylko pustynia, która gdzieś bardzo daleko na horyzoncie łagodnie łączyła się z niebem. Czasami zastanawiam się, czy poczucie bezkresu tej przestrzeni nie było dla mnie ważniejszym przeżyciem niż zobaczenie samych Piramid.

egipt3
 
Zabytki starożytności, dla których warto wybrać się chociażby na kilka dni do Egiptu, można również podziwiać w Luksorze, Dolinie Królów, Asuanie, Aleksandrii i Kairze. Polecam również wizytę w Abu Simbel – ostatniej miejscowości położonej tuż przed granicą z Sudanem. Świątynię Ramzesa II warto, a nawet trzeba zwiedzać 22 lutego lub 22 października, kiedy nad budowlą dochodzi do niezwykłego widowiska świetlnego. Wschodzące słońce oświetla wizerunek Amona-Ra i Ramzesa, a po chwili także Re-Horachte. Jedynie wizerunek Ptaha – boga ciemności, pozostaje nieoświetlony promieniami słońca.

egipt2

To nie fatamorgana
Egipt to w przeważającej części tereny pustynne, które zajmują ponad 90% powierzchni całego kraju. Są to głównie pustynie kamieniste i żwirowe, a w zachodniej części kraju również piaszczyste. Zarówno na Saharze, jak i na Pustyni Libijskiej (nazywanej również Zachodnią) dla turystów dostępne są liczne oazy: Siwa, Baharija, Farafra, Dakhla, Fajum, Kharga. Te wyjątkowe miejsca zieleni i spokoju są w większości zamieszkane przez ludy tubylcze kultywujące staroegipskie tradycje i zwyczaje. W oazach są również zlokalizowane hotele i ośrodki turystyczne oferujące jedno- lub wielodniowe wycieczki po okolicy. Szczególnie warte polecenia są Pustynia Biała i Pustynia Czarna, położone pomiędzy oazami Baharija i Farafra. Pustynię Białą zdobią niezliczone kredowe formacje skalne powstałe wskutek burz piaskowych. Ogromne blogi koloru białego lub kremowego przyjmują rozmaite kształty przypominające postacie, zwierzęta, grzyby i rośliny.

egipt6

Pustynia Czarna, leżąca bardziej na południe swoją nazwę zawdzięcza erozji skał, która pokryła obszar pustyni czarnym pyłem. Skały powstały w wyniku erupcji wulkanu, który wyrzucił na powierzchnię ziemi ciemny materiał – doleryt. To właśnie z niego zbudowane są pustynne skały.

Czas na relaks
Po odkryciu zabytków starożytności, obejrzeniu cudów przyrody i poznaniu zwyczajów w oazach, nadchodzi czas na pełen relaks. A jeśli odpoczywać w Egipcie, to oczywiście nad Morzem Czerwonym. Miejsc, w których swobodnie można oddać się kąpielom słonecznym, jest przynajmniej kilka – Hurghada, Marsa Alam oraz Sharm el Sheikh na Półwyspie Synaj. To oczywiście te najbardziej popularne. Miłośnikom spokoju i raf koralowych polecam także wypoczynek w takich miejscowościach, jak: Dahab, Nuweiba i Taba. Ta ostatnia leży tuż przy granicy z Izraelem. Kurorty oferują luksusowe hotele, baseny z ciepłą wodą, obsługę all inclusive, alkohol i europejską kuchnię. Szkoda tylko, że nie ma tam „prawdziwego” Egiptu. Ten można zobaczyć w miejscowości Marsa Matrouh nad Morzem Śródziemnym, gdzie całymi rodzinami wypoczywają Egipcjanie.

egipt

Tym, którzy od wielogodzinnego leżenia na plaży wolą miejski harmider, polecam zwiedzanie Aleksandrii, drugiego co do wielkości miasta Egiptu. Położone nad Morzem Śródziemnym oferuje nie tylko nadmorską kuchnię i spacery po plaży, ale również liczne zabytki. Warto zobaczyć przynajmniej Bibliotekę Aleksandryjską, Pałac Montazah, czyli dawną siedzibę króla Faruka, starożytne katakumby, Amfiteatr Rzymski i Muzeum Sztuki Grecko-Rzymskiej. W mieście jest również sporo świątyń: prawosławnych greckich, prawosławnych rosyjskich, koptyjskich, katolickich, a także meczety i synagoga. Prawdziwy tygiel kulturowy i religijny. Ale taki właśnie jest Egipt – trochę orientalny, afrykański, muzułmański i chrześcijański, starożytny, a zarazem całkiem współczesny.

Powodów, dla których warto na miejsce wakacji wybrać właśnie kraj faraonów, jest naprawdę sporo – ja dodałabym jeszcze: egipską kuchnię, rejs feluką po Nilu, lokalne kawiarnie z sziszą, orientalną i głośną muzykę, a także sandboarding na pustynnych wydmach i zwiedzanie stolicy kraju – Kairu nazywanego Matką Świata.

Eliza Beta