W ten sposób sugeruje się klientom szybką korzyść po niewielkiej cenie. Trudno mieć za złe ludziom, że próbują szybko rozwiązywać swoje problemy. Trudno też mieć za złe, że podaż rodzi popyt – i pojawiają się oferty błyskawicznego rzucenia palenia, awansu lub zrzucenia zbędnych kilogramów. Oczywiście, zawsze trzeba zastanowić się chwilę czy obiecywane cudowne „lekarstwo” na problemy faktycznie je rozwiąże. Czasem wystarczy szczypta rozsądku i zdrowej nieufności wobec wybuchowego entuzjazmu sprzedawców, a innym razem trzeba jednak sięgnąć po artylerię, czyli badania naukowe.
Cóż więc badania naukowe mówią o skuteczności przeróżnych McĆwiczeń, czyli krótkich i szybkich sesji ćwiczeń zastępujących solidny i długi trening? Czy parę minut ruchu co godzinę wystarczy, żeby zniwelować szkodliwy wpływ siedzenia w pracy przez pozostałą część dnia?
Z całą pewnością jest zbyt wcześnie, by ocenić, czy uprawianie takich ćwiczeń przez np. 20 lat wydatnie zmniejsza ryzyko chorób. Istnieją natomiast badania krótkoterminowe (trwające od jednego do kilku dni), wskazujące, że wprowadzenie w ciągu dnia krótkich przerw (10-20 minutowych) na aktywność fizyczną przyczynia się do zmniejszenia poziomu cukru (glukozy i insuliny) we krwi po posiłku oraz uregulowania ciśnienia. Warunek: muszą to być faktycznie ćwiczenia dynamiczne, np. 10 minut intensywnego treningu czy cztery 1-minutowe sesje przedzielone lżejszymi ćwiczeniami.
Ostatnio obserwujemy wzrost popularności aplikacji służących do liczenia kroków na smartfonach. Motywuje to posiadaczy telefonów do chodzenia w ciągu dnia, nabijania tych kroków, aby potem móc porównać wyniki ze znajomymi i z własnymi wynikami z poprzedniego tygodnia. Pozytywny wpływ takich „ćwiczeń” nie został jeszcze wykazany, natomiast został stwierdzony negatywny wpływ ich zaprzestania. Spadek kroków wykonywanych dziennie z 10 tysięcy do 1,5 tysiąca spowodował pogorszenie tkanki mięśniowej, wzrost masy tłuszczowej oraz wzrost poziomu cukru we krwi.
Ostateczny wniosek i jednocześnie porada brzmi: warto się ruszać. Nawet jeśli brakuje na to dowodów, to dla własnej przyjemności dobrze przejść się szybkim tempem lub lekko pobiegać. Ważne, by robić to regularnie.
Źródło: TheConversation
Mariusz Ludwiński
