"Wielka Szóstka" (DVD)
Film "Wielka Szóstka" (oryg. "Big Hero" 6) przyniósł ponad 540 mln dolarów przychodu (wynik osiągnięty na całym świecie). Podczas tegorocznej edycji przyznania nagród przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej zdobył Oscara w kategorii „Najlepszy pełnometrażowy film animowany”, a jednym z jego czołowych bohaterów stanowi przesympatyczny robot medyczny. To wystarczające powody, aby zainteresować się tym filmem, który już niedługo ukaże się w wersji do oglądania w rodzinnym zaciszu, np. w niedzielę rano (DVD, Bluray). W Internecie można kupić wersję bez polskiego dubbingu, warto jednak się wstrzymać. Polskie dialogi posiadają wiele smaczków, np. zwrot „hairy baby” zamiast sztampowego „owłosionego dziecka” przetłumaczono jako „włochata dzidzia”, a „baloon man” zamiast „człowieka-balona”został „kolegą-balonem”.
Bohaterem "Wielkiej Szóstki" jest nastoletni Hiro Hamada, beztroski konstruktor i uczestnik nieoficjalnych walk robotów organizowanych w opuszczonych magazynach. Jego starszy brat, Tadashi, studiuje robotykę na uniwersytecie i chce, by Hiro przeniósł swój talent i zainteresowanie na wyższy poziom. W tym celu przedstawia mu swojego mentora, profesora Callaghana, oraz paczkę przyjaciół, z którymi dzieli laboratorium prototypów, takich jak: plazmowy laser, grawitacyjne zawieszenie roweru czy wybuchowa różowa mgiełka. Jednak najbardziej owocne w skutkach okaże się spotkanie z wynalazkiem Tadashiego: osobistym asystentem medycznym o imieniu Baymax. Baymax posiada zakodowaną bazę danych o przypadkach medycznych oraz zaawansowane oprzyrządowanie (m.in. bezdotykowy skaner krwi i defibrylator). Dzięki nim jest w stanie zdiagnozować wiele chorób i stanów emocjonalnych, a następnie zalecić odpowiednie środki: czasem tak proste i skuteczne jak przytulenie. Po tragicznym wypadku, w którym ginie Tadashi, Hiro konstruuje dla siebie, Baymaxa i pozostałych przyjaciół z laboratorium uniwersyteckiego kombinezony wyposażone w specjalne zdolności, po czym wszyscy wyruszają, by schwytać zamachowca.
Oprócz walorów rozrywkowych, film prezentuje wiele informacji edukacyjnych z zakresu medycyny. Twórcy podkreślili w nim wagę wywiadu zdrowotnego (Baymax cierpliwie pyta Hiro o stopień odczuwanej dolegliwości, zanim przystąpi do dalszych działań), podejścia holistycznego (depresja Hiro bezpośrednio wpływa na stan wskaźników zdrowotnych, jak również pośrednio powoduje dalsze komplikacje – w tym przypadku było to zerwanie półki i deszcz figurek spadających z niej na Hiro) oraz komunikacji z pacjentem (Baymax aktywuje się na dźwięk bólu i deaktywuje podziękowaniem: „Jestem zadowolony z opieki”). Dla dzieci, które boją się wizyty u lekarza, ukłucia przy pobraniu krwi, prześwietlenia, nie mówiąc o bardziej skomplikowanych i poważnych zabiegach, przypomnienie o Baymaxie i jego skanerze (np. w kontekście dialogów: „Niestety, nie mamy takiego skanera jak Baymax, ale zaraz będziemy wiedzieć, co się dzieje”) pozwoli zmniejszyć stres i obawy przed tym spotkaniem. Dzięki temuzmienia się podejście do trudnego doświadczenia, jakim jest dla młodego pacjenta wizyta u lekarza, co z kolei wpływa na skuteczność ustalonego trybu leczenia.
Oprócz walorów rozrywkowych, film prezentuje wiele informacji edukacyjnych z zakresu medycyny. Twórcy podkreślili w nim wagę wywiadu zdrowotnego (Baymax cierpliwie pyta Hiro o stopień odczuwanej dolegliwości, zanim przystąpi do dalszych działań), podejścia holistycznego (depresja Hiro bezpośrednio wpływa na stan wskaźników zdrowotnych, jak również pośrednio powoduje dalsze komplikacje – w tym przypadku było to zerwanie półki i deszcz figurek spadających z niej na Hiro) oraz komunikacji z pacjentem (Baymax aktywuje się na dźwięk bólu i deaktywuje podziękowaniem: „Jestem zadowolony z opieki”). Dla dzieci, które boją się wizyty u lekarza, ukłucia przy pobraniu krwi, prześwietlenia, nie mówiąc o bardziej skomplikowanych i poważnych zabiegach, przypomnienie o Baymaxie i jego skanerze (np. w kontekście dialogów: „Niestety, nie mamy takiego skanera jak Baymax, ale zaraz będziemy wiedzieć, co się dzieje”) pozwoli zmniejszyć stres i obawy przed tym spotkaniem. Dzięki temuzmienia się podejście do trudnego doświadczenia, jakim jest dla młodego pacjenta wizyta u lekarza, co z kolei wpływa na skuteczność ustalonego trybu leczenia.
Mariusz Ludwiński