Wielu pacjentów przyjmuje dziennie kilkanaście różnych medykamentów i męczy ich codzienne segregowanie leków. A stan zdrowia wielu innych wpływa na jasność myślenia i precyzyjne zapamiętywanie, czy wzięli lekarstwo, czy nie.
Kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych straty z tego powodu szacowane były na kwotę ok. 100 miliardów dolarów rocznie. To kwota po stronie służby zdrowia. Straty po stronie pacjentów trudno oszacować, ponieważ przejawiają się nie tylko w niepotrzebnie wydanych pieniądzach, ale też w pogorszeniu samopoczucia.
Rozwiązaniem tego problemu zajęła się amerykańska firma PillPack. Pomysł bazowy był oczywisty i znany od kilku lat – w 2006 roku badacze z The Walter Reed Army Medical Center w Waszyngtonie wykazali, że po zmianie formy przechowywania leków luzem w słoiczku na popakowane w blistry wzrósł procent pacjentów, którzy poprawnie przyjmowali przepisane lekarstwa: z 61 do 97 procent. Innowacja polega na tym, że każda porcja lekarstw do jednorazowego przyjęcia jest pakowana w oddzielny blister, posiadający dokładny opis lekarstw oraz precyzyjną datę i godzinę przyjęcia. W ten sposób pacjent o niczym nie zapomni, niczego nie pomyli, nie traci czasu na własnoręczne segregowanie kilkunastu pigułek, nie boi się sytuacji, że jeden lek skończy mu się wcześniej niż inne.
Firma gwarantuje bezpieczne pakowanie zgodnie z wystawionymi receptami oraz bezpieczny transport do pacjenta. Ponadto klienci zostają powiadomieni o zażyciu lekarstw za pomocą wiadomości przesłanej na telefon. Działalność firmy została już pomyślnie zatwierdzona przez władze w 47 stanach USA. W trzech kolejnych stanach postępowanie trwa. Cena lekarstw w modelu PillPack nie odbiega znacząco od ceny zakupu w tradycyjnej aptece.
Źródło: Forbes.com
Mariusz Ludwiński