Historia emigracji z ziem dzisiejszej Polski jest wielowiekową epopeją, pełną zawiłych historii, skomplikowanych ludzkich losów, dramatów, ale także nadziei i nostalgii. W drogę ruszano najpierw na piechotę, potem konno, a w epoce nowożytnej pociągami, transatlantykami, a wreszcie samolotami. Dziś emigracja stała się powszechnym doświadczeniem większości młodego pokolenia. Podróże za „chlebem” mają swój wymierny efekt: obecnie ponad 20 milionów Polaków mieszka poza granicami ojczyzny. Kolekcje muzealne pomagają nam zrozumieć, co skłoniło i nadal zachęca ludzi do emigracji oraz jak na przestrzeni lat zmieniały się zarówno jej motywacje, jak i konsekwencje. Jak wyglądały wyjazdy za granicę dwa stulecia temu, a jak wyglądają one obecnie? Czy można ocalić od zapomnienia wspomnienie o kraju ojczystym? Jak mówić o problematycznej kwestii pamięci, tęsknoty i idei „życia na obczyźnie”? Te i wiele innych tematów będzie można przemyśleć dzięki wystawom prezentowanym w gdyńskim muzeum.
Misją tej instytucji jest pokazanie złożonych losów milionów ludzi, zarówno anonimowych, jak i tych znanych na całym świecie. Ci pierwsi emigrowali głównie w celach zarobkowych. Ci drudzy natomiast w ten sposób rozwijali swoje kariery – naukowe, artystyczne czy sportowe.
To w Trójmieście, czyli na skraju Polski i w jej największym porcie, powstało pierwsze muzeum poświęcone emigrantom i emigracji. Jego siedziba znajduje się przy ulicy Polskiej 1, w historycznym gmachu Dworca Morskiego na nabrzeżu Francuskim, skąd przez długie lata wyruszały olbrzymie transatlantyki, które do dziś dla wielu stanowią niekwestionowany symbol dalekiej podróży i nostalgiczne wspomnienie czasów, kiedy podróże trwały miesiącami. Dzisiejszy kształt i wygląd budynku jest efektem dostosowania wspaniałej, modernistycznej architektury portowej do roli instytucji kulturalnej. W czasach II Rzeczpospolitej gdyński Dworzec Morski był najbardziej reprezentatywnym budynkiem w mieście, w którym tętniło ekscytujące, portowe życie. Dworzec został poważnie zniszczony w czasie II wojny światowej i dopiero w latach 70. odzyskał swój dawny wygląd. Dziś niewątpliwymi atutami tego miejsca jest ogromna, przeszklona ściana z widokiem na morze i port, udogodnienia dla osób niepełnosprawnych oraz olbrzymi taras dla zwiedzających.
Na Dworcu Morskim koncentrował się cały przedwojenny ruch pasażerski. Tu cumowały legendarne statki, z MS Batorym na czele. Kiedy dworzec został oddany do użytku w 1933 roku, był on jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Europie. Stanowił nie tylko wizytówkę miasta, ale był on także wpisany w tzw. infrastrukturę emigracyjną miasta, którą tworzyło jeszcze kilka innych, podobnych obiektów: magazyn tranzytowy, czyli sala odpraw dla pasażerów, obóz emigracyjny w dzielnicy Grabówek oraz szpital w Babich Dołach zajmujący się kwarantanną. Do wybuchu wojny to właśnie z Dworca przy ulicy Polskiej 1 wypłynęły w świat setki tysięcy Polaków. Muzeum Emigracji jest więc jednym w nielicznych obiektów, których tematyka jest ściśle związana z samym budynkiem, jego lokalizacją oraz szerszym kontekstem historycznym.
Dorota Nowak-Baranowska